Kilka dni temu jeden z najszybszych (i najdroższych) współczesnych kabrioletów, zbudowany w oparciu o rozwiązania Mercedesa klasy S, trafił do naszego gabinetu zabiegowego. Cały na biało. A właściwie na matowo biało.  Samochód perfekcyjnie zmontowany, wykończony i spasowany w taki sposób, że po zajęciu miejsca w fotelu nic nie sugeruje, że siedzimy w kabriolecie – idealnie rozpięta podsufitka, kolorystycznie i materiałowo wzorowo dopasowana do reszty poszyć tapicerskich, oraz szklana tylna szyba sugerują, że jest to zwykłe coupe. Ale wystarczy niespełna 20 …

czytaj dalej »