Bezpośredni wtrysk benzyny a nagar w dolocie
W pogoni za ekonomią i ekologią pojawiły się na rynku już jakiś czas temu silniki z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Pierwszymi popularnymi autemi, w którym takie rozwiązanie zastosowano, były Mitsubishi wyposażone w jednostkę napędową GDI. Czym różni się taki rodzaj wtrysku paliwa od tradycyjnego? Otóż wtryskiwacz podaje paliwo bezpośrednio do komory spalania, a nie, jak to ma miejsce w przypadku klasycznego wtrysku – do dolotu (gdzie miesza się z powietrzem). Dzięki temu można zapomnieć o problemie mniej lub bardziej dokładnego mieszania się paliwa z powietrzem w układzie dolotowym, co z kolei przekłada się na lepsze wykorzystanie energetyczne podanego paliwa. Niestety, jak to często bywa, to, co w teorii wygląda bardzo pięknie, w praktyce napotyka na jakiś dziwny problem. Tak też dzieje się i w tym przypadku…
Silnik podczas pracy rozgrzewa się. W dolocie, oprócz powietrza, znajdują się także spaliny (układ recyrkulacji spalin robi swoje) oraz czasami tzw. mgiełka olejowa (dostaje się z odmy). Taka mieszanina spalin, oleju oraz powietrza, napotykając na rozgrzaną powierzchnię np. zaworu – osadza się na niej, tworząc nagar. Jeżeli w silniku paliwo podawane jest do komory spalania (klasyczny układ wtryskowy) – to cała mieszanka paliwowo-powietrzna ma właściwości myjące i ów nagar systematycznie wypłukuje. A co, jeśli zamiast podawać paliwo w klasyczny sposób – wtryśnięte zostanie bezpośrednio do komory spalania? Nagar nie będzie wymywany i będzie go zalegało na zaworach i w ich okolicy coraz więcej. To z kolei ogranicza przepływ powietrza do komory spalania – i mamy prostą receptę na to, jak stopniowo silnik może tracić moc.
Problem ten dotyczy praktycznie wszystkich obecnie produkowanych jednostek napędowych, które wyposażone są w bezpośredni wtrysk benzyny. W szczególności warto zwrócić uwagę na jednostki napędowe grupy VAG – oznaczone symbolami FSI lub TFSI, w których nagar okłada się stosunkowo szybko. Jak na razie nie ma na to skutecznego i prostego rozwiązania tego problemu, tak więc szukając „brakujących koni mechanicznych” w silniku tego typu należy wziąć pod uwagę również konieczność inspekcji układu dolotowego pod kątem jego zanieczyszczenia.